Niestety wielkimi krokami lato zbliża się ku końcowi. Tego roku nie rozpieszczało ono ani upałami ani pogodnym niebem. W przedostatni weekend sierpnia wybrałem się do rodzinnego Kołobrzegu na poszukiwanie gorącego piasku i ciepłej morskiej wody. Niestety, jak zwykle na weekend pogoda zrobiła sie kapryśna i na plaży można było co najwyżej trochę posiedzieć na piasku, ewentualnie pomoczyć na krótko nogi w chłodnych wodach Bałtyku. Z tego powodu wszystkim udzieliła się mała głupawka, co postanowiłem skwapliwie wykorzystać. Szybko jednak moim modelom entuzjazm opadł, co na zdjęciach widać, a szkoda, bo światełko było tego dnia bardzo fotograficzne :-). Tak oto powstało kilka fotek do oglądania których serdecznie zapraszam. Pozdrawiam Robert.
PS. Dla dociekliwych hit sezonu: kokos z bankomatu !!!
Dla tych co dotarli aż Tutaj :-) dorzucam jeszcze kilka zalegających mi w szufladzie szczecińskich widoczków !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz