Blog zawiera bardzo obszerną galerię zdjęć z różnych kategorii: fotografia ślubna, portret, sport, rośliny, zwierzęta, warsztaty fotograficzne, krajobrazy, architektura i wiele innych. Zapraszam !

czwartek, 1 kwietnia 2010

Kościół Mariacki w Chojnie

Kościół Mariacki w Chojnie należy do największych i najbardziej znaczących średniowiecznych kościołów, o konstrukcji ceglanej, na terenie przygranicznym. Hinrich Brunsberg –szczeciński budowniczy z północnej części Niemiec, otrzymał w 1400 roku zlecenie na zaprojektowanie i budowę kościoła. Jego nazwisko jest znane przede wszystkim wśród znawców tematyki. Brunsberg budował Kościół Świętego Jakuba w Szczecinie, Świętej Stefanii w Gratz, Świętej Katarzyny w Brandenburgu, Świętej Marii Stargardzie Szczecińskim, oraz ratusze w Tangermünde i Chojnie. Brusberg rozwinął i wzbogacił o nowe elementy Północno niemiecki styl kościoła halowego o przechodnie prezbiterium i kapliczki, do wnętrza kościoła przesunął elementy wspierające konstrukcję. Zewnętrzne ściany otrzymały zdobienia nasuwające na myśl elementy francuskiego i niemieckiego gotyku, jest to charakterystyczny element stosowany przez Brunsberga.
Budowla wzniesiona pomiędzy 1389 a 1450 jest z zewnątrz zdominowana przez okazałe wimpergi z czerwono zielonej cegły klinkierowej, które wznoszą się przez trzy poziomy wokół kościoła. Budowa kościoła została przerwana, co widać na złączeniach w we wschodniej nawie bocznej. Mimo przerw w budowie, kościół reprezentuje czysty styl gotycki w Europie Wschodniej. W latach 1854 do 1861 została zaprojektowana i wybudowana 102 metrowa wieża kościelna przez Fryderyka Augusta Stülera, która zastąpiła zniszczoną w 1842 poprzednią wieżę. Praca Fryderyka spotkała się ze słowami uznania ze strony króla Fryderyka Wilhelma IV jednak nie łączyło się to z wsparciem finansowym.
Po wejściu Armii Czerwonej w lutym 1945r całe miasto, kościół i ratusz zostało zniszczone. Spaleniu uległy części drewniane konstrukcji kościoła, w tym więźba dachowa, osłona wieży i inne elementy wyposażenia. Zniszczeniu uległo sklepienie gwiaździste, które spadając zniszczyło część filara głównego. Dzwony uszkodziły sklepienie w wieży.
Polska służba ochrony zabytków odkryła wartość zabytkową kościoła. Pierwsze prace związane z odbudową kościoła zaczęły się już w 1961 roku. W późniejszym okresie zabrakło jednak odpowiednich środków finansowych na kontynuację odbudowy. Kościół podupadał, dodatkowo czynniki atmosferyczne dokonywały dalszych niszczeń. W pewnym okresie wnętrze kościoła służyło za składowisko pozostałości leżącego po drugie stronie ulicy ratusza gotyckiego, w czasie jego odbudowy. Wiadomości znalezione na stronie  Bez granic.
http://www.bezgranic.net/index.php?m=8&lang=pl


































czwartek, 25 marca 2010

Piłka ręczna kobiet

W sobotę 20 marca kolega zaprosił mnie na mecz piłki ręcznej kobiet. Grała POGOŃ Szczecin z drużyną SAMBOR. Postanowiłem zrobić kilka zdjęć na próbę. Nie było jednak łatwo. Fotografowałem jakiś czas temu na tej samej hali zawody karate, ale piłka ręczne to coś zupełnie innego. Tu czasy rzędu 1/300 nie gwarantują, ze zawodnik będzie osty ( o piłce już nie wspominając ). Na hali było ciemno, przy przesłonie 3,5 i czasie 1/300 do 1/400 s musiałem ustawić ISO 6400 !!! A to już niestety spore szumy. Miałem co prawda jasny obiektyw 135 f/2.0 ale w połączeniu z 7D dawał on aż 216 mm i niestety tylko z wysokich trybun była możliwość fotografowania - co niestety wiązało się z nieciekawa perspektywą. Pozostał w miarę szeroki zoom ( ja użyłem 17-55 f/2.8 ) - i jak zauważyłem większość fotek oscylowało wokół 50 mm.  Wniosek jasna 50 byłaby zbawieniem i ISO można by było zbić spokojnie do 3200 lub jeszcze niżej.  Myślę jednak, że pomimo problemów natury technicznej udało mi się uchwycić trochę emocji towarzyszących temu wygranemu przez POGOŃ meczowi.  


poniedziałek, 15 marca 2010

ROBERT KLASIŃSKI - Moja przygoda z fotografią: Zamek w Książu

ROBERT KLASIŃSKI - Moja przygoda z fotografią: Zamek w Książu

Osobliwości

W czasie pobytu w Dzierżoniowie w gospodarstwie agroturystycznym znajdującym się u podnóża gór ( przy drodze na Walim ) spotkałem kilka osobliwości.


Zamek w Książu

Podróżując w interesach po Polsce miałem okazje zajechać ostatniej soboty w piękne miejsce. Na przedmieściach Świebodzic znajduje się jedna z piękniejszych budowli - Zamek w Książu.

Zamek ten wzniósł w latach 1288-1292 książę świdnicko-jaworski Bolko I.
W zamierzeniu miał on kontrolować ważny trakt do Czech. W okolicy Książa w XIII wieku istniał znaczny system obronny, w skład którego wchodziło około siedmiu obronnych kaszteli (między innymi Świebodzic usytuowany około kilometra od Książa. Z racji swoich zalet obronnych i przygranicznego położenia Książ z jego twierdzą zwany był kluczem do wrót Śląska.
Kolejni właściciele rozbudowywali swoją rezydencję.W 1387 roku zamek przeszedł w ręce rodów rycerskich.

Kolejna przebudowa z początków XX wieku zatarła pierwotne elementy. Stan ten pogłębiły prace prowadzone podczas drugiej wojny światowej mające na celu przystosowanie Książa na kwaterę Hitlera. Zniszczono wówczas znaczną część zabytkowych wnętrz. Pod zamkiem stworzono sieć tuneli, które od 1968 roku są udostępnione do zwiedzania. Przy ich kopaniu pracowali więźniowie filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.












































Zimowe klimaty


Pewnego razu, tej przydługiej zimy wybrałem się na zasypana śniegiem działkę. Aby się jednak na nią dostać,  najpierw prawie 2 godziny musiałem walczyć z zalegającym zmrożonym śniegiem. Efekty tej walki na fotkach.